Mówię: czas goi rany, studzi namiętności,
O wszystkim nakazuje zapomnieć powoli,
Zdmuchuje jak wiatr piasek, ślad wielkiej miłości,
Sprawia, że to, co bardzo bolało- nie boli.
Jeżeli to jest prawda, ja nie chcę w nią wierzyć.
Czas nie goi, lecz nowe zadaje nam rany-
Kiedy zorza wieczorna do okien uderzy
i na ulicach z bólu pękają kasztany.
Nie wmawiajcie w nas ciągle, że trudno, że trzeba,
Bo ja się na to nie godzę, bo ja jestem przeciw.
Dla kogo nadchodzą wiosny, wysokie szumią drzewa
I wieczne słońce miłości po co nad nami świeci..?
J. Koprowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz